Dowódca 1. drużyny kompanii fizylierów: 4 albo 5 lutego walczyliśmy w rejonie jeziora Dobre. Zauważyłem 2 hitlerowców jadących motocyklem, którzy na nasz widok skręcili w podwórko jednego z domów i otworzyli ogień z karabinu. Kiedy ruszyliśmy w ich stronę, zauważyłem rannego w prawą rękę podporucznika Zigmana i prawie jednocześnie dwóch innych hitlerowców strzelających do niego z sutereny sąsiedniego domu. Krótka decyzja: 3 żołnierzy udało się w kierunku motocyklistów, a ja z szeregowym Kardaszem unieszkodliwiliśmy tych 2 hitlerowców.