Zmiana kolorystyki strony

Zmień kontrast kolorów wyświetlanej treści na stronie z pośród dostępnych opcji kolorystycznych. Kliknij wybraną parę kolorów by zmienić ustawienie.

Zmiana wielkości czcionki na stronie

Wspomnienia, dokumenty, cytaty, artykuły...

FRONTOWA PRZYGODA - Wspomnienie Antoniego Soleckiego


Z Warszawy doszli do Bydgoszczy, a stamtąd ruszyli na Wał Pomorski. Były to niemieckie umocnienia, ukryte wśród gęstych krzewów, urwisk skalnych i drzew. Bunkry o ścianach grubości 4 m, z doprowadzoną wodą, światłem elektrycznym i systemami wentylacji. Zaopatrzone w żywność i różnorodną broń. Załoga każdego bunkra liczyła około 80 żołnierzy. Dodatkowo na drzewach wokół umocnień mieli swoje stanowiska snajperzy. Teren do prowadzenia walki był bardzo trudny – zalesiony w promieniu 420 km, gdzieniegdzie rozległe jeziora i bagniste łąki. W marszu zdobyli Złotów, Jastrowie, Podgaje, Mirosławiec. Pod Mirosławcem uległ kontuzji nasz Antoś. I znów papierośnica uratowała mu życie. Pocisk zgniótł metalowe pudełko. Po bohaterskiej walce o Mirosławiec zdobyto Czaplinek. żniwo śmierci było bardzo duże – okrutne. Po wielu dniach morderczej walki przełamano Wał Pomorski. Niemcy cofali się w popłochu, licząc na ostatnie już niemal umocnienia na Odrze. Zmęczony polski żołnierz pomimo wielu strat szedł dalej ku Odrze – drogą wiodącą do Berlina.

Źródło:

Maria Hudymowa, FRONTOWA PRZYGODA  Wspomnienie Antoniego Soleckiego, PIONIERZY ZIEMI KOSZALIÑSKIEJ I ICH WSPOMNIENIA