Zmiana kolorystyki strony

Zmień kontrast kolorów wyświetlanej treści na stronie z pośród dostępnych opcji kolorystycznych. Kliknij wybraną parę kolorów by zmienić ustawienie.

Zmiana wielkości czcionki na stronie

Wspomnienia, dokumenty, cytaty, artykuły...

Wspomnienia Bolesława Kimaka


Bolesław Kimak: Do dawnej granicy w Wieleniu doszliśmy 27 lutego, zmotoryzowaną dywizją. Przeżycie było duże, bo tereny były przyzwoite, zagospodarowane, a to wszystko miało teraz być nasze. W samym Wieleniu byli cywilni Niemcy. Weszliśmy do Wielenia po moście pontonowym, na rzece Noteci stały barki z prowiantem, których pilnowali żołnierze radzieccy. Znałem dobrze rosyjski, więc zacząłem się z nimi kontaktować. W sklepach niemieckich był towar, Niemcy brali nasze polskie pieniądze i przeliczali je markę za złotówkę, więc nasi żołnierze mogli workami wynosić kiełbasę i chleb. Potem przegrupowaliśmy się w rejon Człopy i stamtąd przeszliśmy do walki w rejon Drawska Pomorskiego.

Jako zastępca dowódcy jednostki nie brałem udziału w szturmie z karabinem, ale obejrzałem umocnienia. Dopiero wtedy sobie uświadomiłem, jak wygląda Wał Pomorski, bo wcześniej znaliśmy go tylko z opisów. Pamiętam kanał, most zwodzony, który leciutko się obracał, kilka rzędów zapór przeciwczołgowych, druty kolczaste, grube żelazne drzwi, wszystko ponure i straszne. Dopiero wtedy skojarzyłem, że zdobywał to „piechociniec”, często bez wsparcia przeciwlotniczego.