Przy zbiegu ulic Łopuskiego i Śliwińskiego w Kołobrzegu stoi potężny głaz z marmurową tablicą: „Tu oddał życie w walce o przywrócenie Macierzy prastarych ziem piastowskich w dniu 14 marca 1945 roku podporucznik Edmund Łopuski” – brzmi wyryty na pomniku napis. Edmund Łopuski urodził się 16 listopada 1918 roku w Samborze na dawnych Kresach Wschodnich.
3 lipca 1944r. zgłosił się jako ochotnik do I Armii Wojska Polskiego. Skierowano go na kurs oficerski do Żytomierza, a stamtąd do Lublina. Po ukończeniu kursu dostał przydział do 14 pułku 6 dywizji piechoty, stacjonującego w Żurawicy koło Przemyśla. Został mianowany dowódcą kompanii ciężkich karabinów maszynowych 2 batalionu. Ze swym pułkiem w styczniu 1945 r. walczył o wyzwolenie Warszawy w Wilanowie, w rejonie Belwederu, na placu Unii Lwowskiej i ul. Wawelskiej. Z Warszawy z pułkiem dotarł w rejony dawnej granicy polsko-niemieckiej, wziął udział w walkach o przełamanie Wału Pomorskiego. W lutym 1945 r. walczył o tzw. „Nadarzycki Rejon Umocniony”, który był jedną z silniej umocnionych pozycji Wału Pomorskiego. W czasie bitwy 13 lutego 1945r., którą 14 pułk piechoty stoczył pod wsią Wieloboki Łopuski wraz z częścią batalionu stanowiącą zwiad na zapleczu niemieckim, został odcięty od własnych wojsk. Wówczas wraz z drugim oficerem ppor. Zdzisławem Majewskim stanął na czele tej grupy 28 żołnierzy i objął nad nimi dowództwo. Prowadząc przez trzy dni potyczki i walki oraz działania dywersyjne na tyłach wroga spowodował zamieszanie w niemieckim systemie dowodzenia, uzyskując szereg cennych informacji. Nocą przebił się przez linie niemieckie i wyprowadził żołnierzy z okrążenia. Za to, jako jeden z pierwszych w swym pułku, został uhonorowany orderem Virtuti Militari V klasy i awansował na stanowisko zastępcy dowódcy 2 batalionu do spraw liniowych. W liście do swojej narzeczonej Ireny pisał: „Obecnie z uśmiechem na ustach opowiadam o swoich przygodach, ale było tragicznie”. A do przyjaciela: „Dziś jeszcze mam to szczęście, że pod gradem kul mogę skreślić parę słów, bo w każdej minucie mogę spodziewać się tego, że już więcej z Wami się nie zobaczę. Po działaniach na tyłach wroga wyszedłem szczęśliwie z okrążenia. Będąc w bardzo ciężkich warunkach, mieliśmy nadzieję, że wyjść musimy i tak też się stało, jednak nie wszyscy, ale przecież to wojna. Najbardziej co mnie dokuczało to to, że ja „kocham jeść”, a tu jako najlepszy przysmak miałem śnieg. Do tego dochodziło, że musieliśmy siłą i walką zdobywać chleb z okopów niemieckich. Otrzymałem Krzyż Walecznych a teraz oczekuję krzyża drewnianego. Mieciu! Pójdź w me ślady, a może też czegoś się doczekasz. Proszę o mnie nie zapominać. Dawno już od Was nie czytałem listu. Piszcie jak najczęściej, bo list dla żołnierza to wszystko. Zawsze ten sam, o Was pamiętający Mundek”
Ppor. Edmund Łopuski przeszedł ze swoim pułkiem cały szlak bojowy do Kołobrzegu, spoczął na cmentarzu wojennym w Zieleniewie przy szosie z Kołobrzegu do Trzebiatowa.
Przy zbiegu ulic Łopuskiego i Śliwińskiego w Kołobrzegu stoi potężny głaz z marmurową tablicą: „Tu oddał życie w walce o przywrócenie Macierzy prastarych ziem piastowskich w dniu 14 marca 1945 roku podporucznik Edmund Łopuski” – brzmi wyryty na pomniku napis. Edmund Łopuski urodził się 16 listopada 1918 roku w Samborze na dawnych Kresach Wschodnich.
3 lipca 1944r. zgłosił się jako ochotnik do I Armii Wojska Polskiego. Skierowano go na kurs oficerski do Żytomierza, a stamtąd do Lublina. Po ukończeniu kursu dostał przydział do 14 pułku 6 dywizji piechoty, stacjonującego w Żurawicy koło Przemyśla. Został mianowany dowódcą kompanii ciężkich karabinów maszynowych 2 batalionu. Ze swym pułkiem w styczniu 1945 r. walczył o wyzwolenie Warszawy w Wilanowie, w rejonie Belwederu, na placu Unii Lwowskiej i ul. Wawelskiej.
Z Warszawy z pułkiem dotarł w rejony dawnej granicy polsko-niemieckiej, wziął udział w walkach o przełamanie Wału Pomorskiego. W lutym 1945 r. walczył o tzw. „Nadarzycki Rejon Umocniony”, który był jedną z silniej umocnionych pozycji Wału Pomorskiego. W czasie bitwy 13 lutego 1945r., którą 14 pułk piechoty stoczył pod wsią Wieloboki Łopuski wraz z częścią batalionu stanowiącą zwiad na zapleczu niemieckim, został odcięty od własnych wojsk. Wówczas wraz z drugim oficerem ppor. Zdzisławem Majewskim stanął na czele tej grupy 28 żołnierzy i objął nad nimi dowództwo. Prowadząc przez trzy dni potyczki i walki oraz działania dywersyjne na tyłach wroga spowodował zamieszanie w niemieckim systemie dowodzenia, uzyskując szereg cennych informacji. Nocą przebił się przez linie niemieckie i wyprowadził żołnierzy z okrążenia. Za to, jako jeden z pierwszych w swym pułku, został uhonorowany orderem Virtuti Militari V klasy i awansował na stanowisko zastępcy dowódcy 2 batalionu do spraw liniowych.
W liście do swojej narzeczonej Ireny pisał: „Obecnie z uśmiechem na ustach opowiadam o swoich przygodach, ale było tragicznie”. A do przyjaciela: „Dziś jeszcze mam to szczęście, że pod gradem kul mogę skreślić parę słów, bo w każdej minucie mogę spodziewać się tego, że już więcej z Wami się nie zobaczę. Po działaniach na tyłach wroga wyszedłem szczęśliwie z okrążenia. Będąc w bardzo ciężkich warunkach, mieliśmy nadzieję, że wyjść musimy i tak też się stało, jednak nie wszyscy, ale przecież to wojna. Najbardziej co mnie dokuczało to to, że ja „kocham jeść”, a tu jako najlepszy przysmak miałem śnieg. Do tego dochodziło, że musieliśmy siłą i walką zdobywać chleb z okopów niemieckich. Otrzymałem Krzyż Walecznych a teraz oczekuję krzyża drewnianego. Mieciu! Pójdź w me ślady, a może też czegoś się doczekasz. Proszę o mnie nie zapominać. Dawno już od Was nie czytałem listu. Piszcie jak najczęściej, bo list dla żołnierza to wszystko. Zawsze ten sam, o Was pamiętający Mundek”
Ppor Łopuski przeszedł ze swoim pułkiem cały szlak bojowy do Kołobrzegu, spoczął na cmentarzu wojennym w Zieleniewie przy szosie z Kołobrzegu do Trzebiatowa.
Źródło: Maria Hudymowa, ZGINĄŁ W WALKACH O KOŁOBRZEG Wspomnienie o Edmundzie Łopuskim, PIONIERZY ZIEMI KOSZALIÑSKIEJ I ICH WSPOMNIENIA